(by Praveenp on Wiki Commons) |
Za górami, za lasami, za wieloma rzekami, za Uralem i Krainą
Putina, w południowo-wschodniej Azji, na indonezyjskich wyspach żyje sobie
śliczne stworzonko zwane cywetą. Zwierzątko to lubi sobie podżerać owoce
kawowca, ale jego organizm trawi tylko ich miąższ, a nasiona kawy tylko lekko
nadtrawia pozbywając się ich w sposób standardowy. Te lekko nadtrawione ziarenka są następnie
zbierane, czyszczone, palone i sprzedawane jako luksusowa kawa – Kopi Luwak
(kopi oznacza kawę, a luwak – cywetę lub jak kto woli łaskuna). Podobno w
wyniku tej specyficznej obróbki kawa zyskuje bardzo dobry, łagodny smak,
pozbawiony goryczy oraz piękny aromat. Jest ona bodaj najdroższą kawą na
świecie, ze względu na to, że jej zbiory są niewielkie i wynoszą góra 400 kg
rocznie (widocznie cywety nie mają za dużego przerobu :P), za jej kilogram
trzeba zapłacić ok. 1000 euro. Innymi słowy, jeśli masz wolne jakieś 100 zł i nie
masz bladego pojęcia na co je wydać, to możesz sobie zamówić filiżankę tej
właśnie kawy. Rarytas rarytasem, ale szczegóły produkcji Kopi Luwak powodują,
że nie byłabym chyba w stanie spożyć tego napoju świadomie, mimo iż łaskuny
wydają się być bardzo sympatycznymi stworzonkami.
(by Ohallmann on Wiki Commons) |
Swoją drogą ciekawe jak w ogóle ktoś wpadł na to żeby
wykorzystać ziarenka kawy „przetworzone” przez cywetę, bo normalny człowiek
raczej przechodzi obojętnie obok zwierzęcych odchodów, albo omija je szerokim
łukiem, bo i po co w tym grzebać? Ktoś kiedyś jednak musiał się na to odważyć i
o zgrozo stworzyć z tego napar i wypić. Szalony pomysł mu się jednak opłacił,
bo panuje powszechne przekonanie, że kawa Kopi Luwak jest wyśmienita, chociaż
są i tacy, którzy twierdzą, że tak naprawdę wcale nie jest ona jakoś szczególnie
smaczna, a po prostu ktoś zrobił jej dobry PR i z niezachwycających ziarenek
wygrzebanych z … stworzył drogi i luksusowy produkt, zaspokajający próżne
potrzeby snobów. Trzeba przyznać, że całkiem cwany pomysł na biznes. Nieco
śmierdzący, ale cwany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz